tel. 013 463 23 98 mobil: 784 131 788 e-mail: parafia@nspj-sanok.pl |
|
|
Relikwie Męki Pańskiej są obiektem kultu wiernych, ale i też obiektem zadziwienia naukowców. Dla chrześcijan są one ważnym elementem kultu, ponieważ są uważane za widoczne ślady ostatnich chwil życia Jezusa Chrystusa na ziemi. Bez wątpienia pobudzają wyobraźnię i skłaniają nas do kontemplacji Męki Pańskiej. Co interesujące, ze względu na burzliwe i nieznane do końca dzieje wspomnianych relikwii ich nazwy często wiążą się z miejscem przechowywania, np. Chusta z Manoppello czy Suknia z Trewiru.
Chusta z Manoppello – „nie ręką ludzką uczyniony”. Wymieniając relikwie Męki Pańskiej trzeba wskazać na chustę z Manoppello, zwany po włosku Volto Santo, czyli Święte Oblicze. Uważa się, że uwieczniony na bisiorowym płótnie o wymiarach 17 x 24 cm wizerunek jest odbiciem twarzy Jezusa Chrystusa. Wiek oraz sposób powstania relikwii pozostaje do dnia dzisiejszego niewyjaśnioną tajemnicą, ponieważ wykluczono możliwość namalowania tak dokładnego obrazu na tego typu materiale. Pochodzenie płótna nie jest jednoznaczne, aczkolwiek, część źródeł podaje, że jest to oryginał chusty, którą kobieta nazwana później w tradycji świętą Weroniką (imię Weronika pochodzi od prawdziwego wizerunku utrwalonego na chuście, od słów: vera (prawdziwy) i eikon (obraz)) otarła twarz Panu Jezusowi. Niektórzy podają również, że może to być materiał, którym była owinięta głowa Zbawiciela po śmierci. Badania wykazały natomiast, że Oblicze z Manoppello wykazuje stuprocentową zgodność z cechami twarzy ukazanymi na Całunie Turyńskim. Ponadto według objawień mistyczki Marii Valtorty, sam Jezus nakazał wątpiącym racjonalistom porównanie Całunu Turyńskiego i Chusty z Manoppello. Obecnie Chusta jest wystawiona na widok publiczny w ołtarzu głównym Sanktuarium Świętego Oblicza w Manoppello w specjalnym relikwiarzu przeszklonym z obu stron.
Chusta z Oviedo jest okrwawioną lnianą tkaniną o wymiarach 84 x 53 cm, którą uważa się za sudarium okrywające głowę Pana Jezusa po śmierci. Do dnia dzisiejszego nie stwierdzono z całkowitą pewnością wieku Chusty, aczkolwiek, podobnie jak na Całunie Turyńskim, potwierdzono obecność krwi grupy AB, charakterystycznej dla osób pochodzących z Bliskiego Wschodu oraz podobieństwo śladów i struktury materiału obu płócien. W podsumowaniu badań nad Sudarium między innymi opisano obrażenia jakie miał człowiek, którego głowę zawinięto w chustę oraz określono przyczynę śmierci. Relikwia jest od IX wieku przechowywana w katedrze San Salvador w hiszpańskim Oviedo.
Suknia z Trewiru (zwana też Świętą Suknią/Tuniką) – szata wykonana bez użycia szwów, co jest zgodne z opisem biblijnym – można nawet podejrzewać, że tunikę utkała osobiście Maryja, jako Matka Zbawiciela. Według badań osoba ubrana w tę suknię powinna mieć około 180 cm wzrostu, co jest zgodne ze wzrostem osoby z Całunu Turyńskiego. Tradycja mówi, że została ona podarowana cesarzowi Konstantynowi i jego matce św. Helenie przez papieża Sylwestra I po ustanowieniu przez Konstantyna Edyktu Mediolańskiego w 313 roku (Edykt zapewniał wolność religijną). Siedzibą cesarstwa był ówcześnie Trewir i stąd też nazwa wspomnianej relikwii przechowywanej w tamtejszej katedrze św. Piotra.
Tunika z Argenteuil uważana jest za element ubioru zakładany bezpośrednio na ciało, który miał nosić Pan Jezus w dniu śmierci. Według tradycji klasztorowi we francuskim Argenteuil podarował ją w IX wieku Karol Wielki (jego córka Teodrada była przeoryszą tegoż klasztoru). Tunikę zamurowano w ścianie, żeby uchronić ją podczas normańskich najazdów, a schowano ją tak skutecznie, że odnalazła się dopiero w 1156 roku – od tego czasu Tunika pojawia się w wielu źródłach historycznych. Badania wykazały zgodność śladów (także pyłków roślin) oraz grupy krwi z tymi odnalezionymi na Całunie Turyńskim. Tunika jest obecnie czczona w bazylice św. Dionizego w podparyskim Argenteuil.
Krzyż, według tradycji cudownie odnaleziony przez cesarzową Helenę (późniejszą świętą) w 326 roku. Warto podkreślić, że w dniu odnalezienia Krzyża (według tradycji 14 września) Kościół do dnia dzisiejszego obchodzi Uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego. Pierwotnie Krzyż został podzielony na trzy części i wysłany do Konstantynopola, Jerozolimy oraz Rzymu, natomiast obecnie jego cząstki rozsiane są praktycznie po całym świecie. W Polsce najbardziej znane relikwie Krzyża znajdują się w klasztorze na górze Święty Krzyż, oraz w naszej parafii NSPJ w Sanoku.
Korona cierniowa czczona w paryskiej katedrze Notre Dame (co ciekawe korona nie ma już cierni, ponieważ w średniowieczu wyrywano je i rozdawano po różnych kościołach Europy).
Włócznia Przeznaczenia, którą według tradycji przebito bok Jezusa czy gwoździe, którymi Chrystus miał zostać przybity do krzyża.
Kolumna biczowania, przy której, jak mówi tradycja, biczowano Pana Jezusa czy też Święte Schody, po których był wprowadzony na sąd do jerozolimskiego Pretorium. Obecnie oba obiekty znajdują się w Rzymie – kolumna w Bazylice św. Praksedy, natomiast Święte Schody (Scala Santa) umieszczono w sanktuarium nieopodal Bazyliki św. Jana na Lateranie. Jako wyraz czci pielgrzymi pokonują 28 stopni na kolanach.
Kościół nie zajmuje stanowiska w sprawie tego czy znane obecnie relikwie Męki Pańskiej są autentyczne i pozostawia to indywidualnej ocenie wiernych, a także dochodzeniom naukowców. Kult relikwii nie jest też podstawą wiary, a bardziej pomocą w przeżywaniu relacji z Bogiem, czymś co fizycznie nas do Niego zbliża. Niemniej jednak, badania naukowe nie potrafią wykluczyć autentyczności relikwii (z biegiem lat pojawia się coraz więcej argumentów za tym, że są one prawdziwe), ani też wyjaśnić sposobu powstania cudownych wizerunków, które są zgodne ze sobą w wielu szczegółach, takich jak grupa krwi czy pyłki roślin. Ich sfałszowanie wydaje się praktycznie niemożliwe, szczególnie biorąc pod uwagę średniowieczne możliwości techniczne i stan ówczesnej wiedzy. Opr. Biuro Pielgrzymkowo- Turystyczne ARCUS